|
Mój pierwszy mini kawałeczek robótki.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W sobotę byłam na spotkaniu zakręconych wrocławianek
www.wroclawianki.art.pl. Dziewczyny jak zwykle pokazały rewelacyjne własnoręcznie wykonane cudeńka. Rozpoczęłam naukę koronek klockowych. To dopiero
bardzo, bardzo skromne początki. Pierwsze kroki pokazała mi sympatyczna i wyjątkowo zdolna Gosia. Trudno byłoby wymienić technikę robótek ręcznych, której Gosia nie zna. Klocki kupiłam kiedyś okazyjnie. Pomalowałam parami by łatwiej było posługiwać się nimi na początku. I odłożyłam. Tak przeleżały ze 3-4 lata. Zaglądałam do nich czasami. I postanowiłam: nauczę się koronki klockowej. Skoro inni potrafią, to dlaczego nie ja. Przecież lubię robić różne, nikomu niepotrzebne dziwadła. Przynajmniej spróbuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz